niedziela, 13 maja 2012

Rozdział 19 X

Nie było tak długo, ale weny brak.  Nowy prawdopodobnie w następną niedzielę. Zapraszam do czytania 19 rozdziału!:D
 Nie mogłam się doczekać przyjazdu do Francji. Aktualnie wszyscy jesteśmy na lotnisku, aby następnie wsiąść w samolot i wylądować w Paryżu. Miał tam się odbyć jeden koncert wieczorem, po czym następny dzień wolny - co nam daję wielkie szanse na zwiedzanie. Potem następnie w samolot i jeszcze lecimy do innego miasta. Wszystko było naprawdę skomplikowane i bardzo dziwne jak dla mnie. Niby jest to trasa po Anglii i Irlandii, ale tak naprawdę lecimy do Francji.
  Westchnęłam i usiadłam na krześle obok odprawy. Byłam naprawdę zmęczona. Miałam ochotę położyć się do łóżka i zasnąć nie budząc się przez kolejny tydzień. Niestety wiedziałam, że to jest niemożliwe, więc zostało mi tylko czekanie na samolot, który się opóźniał przez pogodę. Wichura i ulewa była taka ogromna, że podobno samolot ma problemy przy lądowaniu. Trochę się bałam, ale przecież nikt nie powiedział, że umrę w katastrofie lotniczej. Dowiedziałam się, że mamy jechać samolotem prywatnym wraz z One Direction. Podróż zapewne będzie trwała z pół godziny, albo z półtora ze względu na pogodę, zresztą od Anglii do Francji było bardzo blisko, więc jakoś ta myśl mnie pocieszała, że akurat dzisiaj już zobaczę piękny Paryż. Uwielbiam to miasto. Byłam tutaj już kilka razy na wycieczce szkolnej, ale teraz jestem tutaj spełniając swoje marzenia. To jest niesamowite.
- Nie mogę się doczekać! Szkoda, że nie ma ze mną Eleanor. - powiedział smutno Louis.
Eleanor.. Eleanor.. coś mi mówiło to imię. Ah! Dziewczyna Louisa. To musiało być dla niego bardzo trudne, nie widząc ją przez miesiące. Zauważyłam, że chłopak ciągle spędza czas pisząc sms-y więc się domyśliłam, że to zapewne z nią cały czas piszę, albo rozmawia. Zawsze na jego twarzy był przyklejony ogromny uśmiech za każdym razem jak z nią pisał. To normalne jak jest się zakochanym.
- Zobaczysz się z nią za dwa miesiące. - powiedziałam posyłając mu swój uśmiech.
- Racja. - przyznał cicho. - Ty jesteś szczęściarą. Masz Harrego tuż przy sobie przez cały ten czas. - odparł i się zaśmiał lekko.
- Tak. - zaśmiałam się cicho, kładąc głowę na kolanach Harrego, który słysząc swoje imię, zjawił się, siadając obok mnie. Głaskał mnie po włosach, na co lekko zamruczałam.
- Podoba się? - szepnął mi cicho do ucha, na co się zarumieniłam, wstrzymując oddech. Jejciu, jak on ślicznie pachniał. Czułam się trochę niekomfortowo, ale nikt nie zwracał na nas szczególnej uwagi. Wszyscy byli zbyt zmęczeni wczorajszym występem ale również podekscytowani dzisiejszym dniem. Przymknęłam lekko czy.
- Długo jeszcze? - nagle podniosłam się, spoglądając zrezygnowana w stronę okna. Na zewnątrz nadal panowała wichura. Przecież rano była taka śliczna pogoda, która zmieniła się bardzo szybko.
- Podobno za minutę ma lądować. - oznajmił nagle Paul zjawiając się tuż przy nas.
- Nareszcie. - krzyknęli nagle wszyscy w tym samym momencie, na co się zaśmiałam. Wstałam z pomocą Harrego, biorąc swój bagaż. Wszyscy ustawili się w kolejce. Niestety byłam na samym końcu, przez co się oburzyłam.
- Usiądziesz obok mnie. - uśmiechnął się szeroko Harrego, na co poczułam się o wiele lepiej.
- Jasne.

Lecimy już pięć minut, a ja już poczułam jak przymykają mi się oczy.
- Jak zaśniesz, to nie zobaczysz ślicznego widoku Paryża. - powiedziała do mnie przyjaciółka, która siedziała obok Laury.. LAURY? Skąd on się wzięła tuż naprzeciwko nas? Jess widząc moje spojrzenie, wyjęła z kieszeni swój telefon. Szybko coś napisała i po chwili usłyszałam dźwięk nadchodzącego smsa.
Wepchnęła się. Nie wiem dlaczego, przecież jest tyle pełnych miejsc. 
 Ja już się domyśliłam dlaczego. Nie lubiłam tej dziewczyny i miałam ochotę oznajmić to całemu światu, ale pomyślą mnie za jakąś wariatkę. Zostało mi tylko ignorowanie jej osoby i zajęcie się Harrym, który własnie położył rękę na moim kolanie. Serce mi przyśpieszyło i się do niego przytuliłam.
- I'm gonna live my life, no matter what we party tonight! - krzyknął nagle Niall.
- Justin Bieber obsession. - zaśmiał się Liam, na co Niall wywrócił oczami i wzruszył oczami.
- Kocham go. I jego wszystkie piosenki. Słyszeliście Turn To You? KOCHAM JĄ!
- Żeby tylko Justin to słyszał. - wybuchłam śmiechem, chowając twarz w zagłębieniu szyi Harrego.
- Byś tylko widziała, jak mu oznajmiliśmy, że z nim się mamy spotkać. Krzyczał jak dziewczynka, ale bynajmniej spełniło się jego marzenie.
- Tak, tak. Jasne, najlepiej mnie upokorzyć przy wszystkich tancerzach.
- Oj, kochanie. Nie smuć się. Będziesz jeszcze miał szansę swojego idola spotkać. - powiedział słodkim głosem Louisem. Blondyn wiedząc , że tylko wszyscy sobie żartują to uśmiechnął się sam do siebie.

- Jejciu, ale pięknie! - krzyknęłam strasznie podekscytowana.
- Orgazm na widok Paryża. - powiedziała sarkastycznie Laura, na co obmierzyłam ją wzrok. Już miałam coś powiedzieć, ale Harry zamknął mi usta pocałunkiem. Zdziwiona otworzyłam szeroko oczy, ale szybko je zamknęłam rozkoszując się chwilą.
- Mmm.. - oderwałam się, spoglądając w jego oczy.
 Nie mogąc się powstrzymać zerknęłam w jednej sekundzie na Laurę, która wkurzona zapięła pasy, czekając na lądowanie. Po chwili wszyscy zrobili to samo. Czułam się naprawdę bardzo podekscytowana i nie mogłam się doczekać dzisiejszego koncertu. Kroki, wszystko miały być takie same, więc mamy mieć tylko jedną próbę. Chłopcy oczywiście przy lądowaniu muszą od razu lecieć na próbę dźwięków, a my do Hotelu się rozpakować i przyszykować na dzisiejszy wieczór.
 Po około piętnastu minutach, wszyscy wstali, idąc do wyjścia. Natknęłam się po drodze na Zayna, który widząc mój wzrok od razu spuścił wzrok na swoje buty, odchodząc szybkim krokiem. Naprawdę nie miałam pojęcia co było przyczynom jego zachowania. Był moim dobrym przyjacielem, a nagle wszystko się zmieniło. Poczułam łzy w oczach, ale szybko je powstrzymałam, nie chcąc martwić Harrego.
- Jest problem. - powiedział Paul, akurat gdy wszyscy zebrali się w jednym pomieszczeniu. W pokoju, do którego kazano nam wejść.
- Mnóstwo fanek czeka na lotnisku, jak w środku i na zewnątrz. Nie chcemy sytuacji które miała miejsce  ostatniego tam pobytu, więc musimy się rozdzielić. Podzielcie się szybko w kilka małych grup i każdego z was ochroniarz wyprowadzi. Niestety z wczorajszego wydarzenia, wszyscy mówią o ' sławnych ' tancerzach, więc jesteście powoli rozpoznawalni, a najbardziej ty Meggie. - zakończył swój monolog Paul, na co wytrzeszczyłam oczami.
- Ja? Dlaczego ja najbardziej? - spytałam się trochę wystraszona.
- Pojawiło się mnóstwo zdjęć twoich i Harrego. Cały tumblr i twitter o tym huczy. Nie radzę ci czytać komentarzy na ten temat. - skrzywił się na co wszystkie spojrzenia spoczęły na mnie. Nie sądziłam, że aż to tak wygląda. Harry złapał mnie za rękę którą szybko uścisnęłam.
- Ale na razie. To wy jesteście najbardziej rozpoznawalni więc proszę nie róbcie głupot. - wzrok Paula skierował się na zespół, na co wszyscy się zaśmiali.
- Dobra, przygotujcie się i za 5 minut wychodzimy.
 Na pierwszy ogień poszedł Niall wraz z Liamem i dwoma tancerzami. Potem Jess niestety wraz z Jamesem i    Louisem. Następnie Laura wraz z pięcioma innymi tancerzami a na koniec ja, Harry i Zayn, oraz dwójka innych tancerzy. Trzymałam zawzięcie rękę Harrego i nagle poczułam jak zabrakło mi na chwilę oddechu. Otoczyło nas około pięciu ochroniarzy a to co zobaczyłam owinęło mnie w szok. Krzyki, piski, rozprzestrzeniły się po całym budynku.
- ZAYN! MARRY ME!
- HARRY SHOW ME YOUR NIPPLES!
- WHO IS THAT GIRL NEXT TO HARYY? OH MY GOD.
Skrzywiłam się. Były strasznie głośne i w tej chwili współczułam im sławy. Fajnie mieć fanów którzy zawsze ciebie wspierają, ale niestety nie wszystkie. Szybkim krokiem wyszliśmy na zewnątrz, kierując się do samochodu. Fanki próbowały się przedrzeć przez tak zwanego ' żółwia ' jak zawsze ja to nazywam, ale ochroniarze byli wielcy, przez co fanki słabo widziały. Szybko wsiedliśmy do samochodu i wzięłam oddechy.
- O mój boże. - powiedziałam.
- My tak mamy cały czas. - skrzywił się Zayn i oparł głowę o szyje. - Ale i tak ich kochamy.
- Dokładnie. - uśmiechnął się Harry wraz z Louisem, który znajdował się w tym samym samochodzie co my.
- Gdzie reszta? - spytałam się.
- Wszyscy są rozdzieleni na kilka samochodów. Teraz do hotelu. A my na próbę dźwiękową. - odpowiedział Zayn a ja tylko przytaknęłam.

- Ale ja nie chcę być z nią w pokoju! - krzyknęła Laura, a ja zszokowana patrzałam na kobietę, która dała nam klucz.
- Mam tutaj wyraźnie napisane, że jesteście razem w pokoju. Przepraszam, ale nie mogę tego zmienić, a teraz proszę skierować się albo do windy. Jak wolicie. - dała nam klucz, a ja wkurzona zaczęłam iść szybkim krokiem. Pierwszy dzień w Paryżu, zaczął się naprawdę niesamowicie. Fanki, teraz ten głupi pokój w którym mam znajdować się wraz z Laurą. Przecież my tam się pozabijamy!
- Dlaczego ty masz klucz? Ja powinnam go dostać. Jestem od ciebie starsza.- na jej słowa wybuchłam głośnym śmiechem.
- O ile? 3 miesiące? 4? Nie żartujesz sobie ze mnie, czasami? Jeśli byłabyś starsza to byś bynajmniej się bardziej dojrzalej zachowywała niż teraz. - powiedziałam wchodząc do pokoju. Zajęłam pierwszy lepsze łóżko i nawet nie zwracałam uwagi na wygląd. Wszystko wyglądało prawie tak samo jak w Londynie. Westchnęłam i położyłam się na łóżku. Teraz tylko czekać godzinę na autobus, który ma nas wszystkich zawieść na próbę.

- DZIĘKUJEMY WAS ZA WASZE PRZYJŚCIE! KOCHAMY FRANCJĘ! - krzyknęli chłopcy na zakończenie koncertu, machając fankom. Piski, wrzaski można było słychać w całym budynku. Poczułam jak po twarzy spływają mi łzy. Byłam niezmiernie szczęśliwa. Wszystko było takie niesamowite i nierealne.. Dzisiejszy wieczór był wspaniały. Chłopcy wspaniale zaśpiewali, wszystkim dobrze wyszły kroki i się dowiedziałam, że wszystko było nagrywane. Jess do mnie przybiegła i mnie do siebie przytuliła.
- Było cudownie.
- Tak. - uśmiechnęłam się.
- Teraz do hotelu, tak? - spytałam się przechodzącego Paula obok nas.
- Nie słyszeliście? Macie jeszcze godzinę dla siebie. Wszyscy mnie prosili, że chcą mieć pozwolenie na zwiedzanie Paryża, więc idźcie zabawcie się. - powiedział, a ja zszokowana się mu przypatrywałam.
- Ja myślała...
- Myślałaś, że jestem tym jednym z surowych, prawda? Nie wierz plotkom na mój temat. - zaśmiał się, a ja tylko się do niego uśmiechnęłam.
- Kochanie! - krzyknął do mnie Harry przytulając od tyłu, a ja się odwróciłam i prawie się na niego rzucając przytuliłam go do siebie i pocałowałam namiętnie. - Spokojnie, mamy cały wieczór. - poruszył brwiami, a ja tylko zagryzłam wargę.
- Jakie plany? - spytałam się, łapiąc go za rękę.
- Spacer. - uśmiechnął się. - Oczywiście z resztą zespołu. - zaśmiał się, widząc widok chłopców którzy akurat do nas podeszli, wraz z Jess.
- Gotowi? - spytałam się i odłączając się od Harrego, podeszłam do mojej przyjaciółki. Miałam zamiar z nią spędzić dużo czasu. Chciałam wszystkich chłopaków dobrze poznać. Nie na imprezie, ale dowiedzieć się o nich wiele więcej rzeczy. Są naprawdę wspaniałymi chłopakami i nie chciałam tracić przyjaźni Zayna. Spojrzałam na niego smutna, a on widząc mój wzrok, spuścił od razu swoją głowę w dół. Dałam znak Jess i niepewnie do niego podeszłam.
- Nie wiem co zrobiłam. - zaczęłam, a on zaskoczony na mnie spojrzał. - Ale proszę, nie chcę tracić twojej przyjaźni. - powiedziałam smutnym głosem.
- Przepraszam. - powiedział. - Za to, że byłem taki niemiły.. po prostu... zresztą nie ważne.
- Powiedz mi. - nalegałam.
- Nie. Nie ważne. Przyjaciele? - podał mi swoją dłoń, a ja ją od razu przyjęłam spoglądając w jego duże brązowe oczy.
- Przyjaciele.

24 komentarze:

  1. uwielbiam cię i tego bloga ! megg i harry to takie słodkie, aw <3 chce juz jak najszybciej nastepny <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Boskieee, cudowne, niesamowite. Chociaż nie wiem czemu ale bardzie podobałaby mi się kombinacja Meg i Zayn, ale to też jest wspaniałe. Błagam pisz jak najszybciej!
    Zapraszam do mnie: http://1d-samemistake.blogspot.com/
    http://1d-foreveryoung.blogspot.com/ <333

    OdpowiedzUsuń
  3. Boskie. Czekam na następny i zapraszam do mnie --- >http://with-your-love1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś czuje, że Meggie nie jest obojętna Zaynowi. Rozdział jak zawsze super.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział!
    Normalnie kocham twojego bloga!
    Dodawaj kolejny jak najszybciej!
    Nie mogę się doczekać:**

    OdpowiedzUsuń
  6. Aww♥ Harry and Meggie ! kocham too! xo :**
    Julia.^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaki słodki ten rozdział *________* I jeszcze ta wstawka piosenki Justina. Kochaaam ♥ Angela !

    OdpowiedzUsuń
  8. cudowny;) kurcze ale czekalam na jakas akcje Megg i Zayan bo co raz bardziej mi sie to podoba ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. BOZE ZAYN SIE W NIEJ ZAKOCHAŁ A ONA TEGO NIE WIDZI >.< JAKI BRAK WENY!? ROZDZIAŁ CACY JAK JA >.< DOBRA LUBIE PISAĆ CAPS LOCKIEM> TROLOLOLO CHCE WIECĘJ @zayline_

    OdpowiedzUsuń
  10. Zayn się w niej zakochał,ulalala.XD
    Ciekawe jak sprawy się dalej potoczą.;)
    I chyba sobie żartujesz jaki brak weny,każdy twój rozdział jest przecudowny.:)
    Życzę ci dużoo weny i czekam na nowy.X
    Caroo

    OdpowiedzUsuń
  11. Ganialne, zajebiste, super, fajne, fenomenalne, fantastyczne, cudowne...
    http://run-in-this-direction.blogspot.com
    XXx :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Kocham too . :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Eh niepokoi mnie zachowanie Zayn, bo widocznie się w niej zakochał. Ale mam nadzieję, że nie namiesza w jej związku z Harrym. Lubię twojego bloga, bo masz ciekawy pomysł na opowiadanie. Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału.

    http://i-want-to-drown-whenever-you-leave.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Zayn wpadł po uszy chyba:P pisz kolejne części szybko! Dodaje do czytanych i mnie i zapraszam http://fifi1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Jesteś świetna ,uwielbiam to czytac i zawsze z niecierpliwością nie mogę się doczekac następnego .Sama założyłam bloga ale dopiero zaczynam i opinia kogoś takiego jak Ty by Mi się przydała ;)
    Czekam na następny rozdział i zapraszam do Siebie .

    http://something-gotta-give-now.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Meggie i Zayn znów są przyjaciółmi. Wszyscy happy. Tak ma być.
    Świetny rozdział :) Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Niech Zayn jej troche namiesza w związku :D ahh kocham Zaynową zazdrość :> dodaj wcześniej rozdział (a nie w niedziele) bo nie moge się doczekać :*

    OdpowiedzUsuń
  18. meeega ! :)
    zapraszam do siebie na :
    paradise-with-you.blogspot.com
    pojawił się właśnie prolog :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam twwoje opowiadanie. Rozdział jak zawsze zawalisty. Dobrze że Zayne z Meggie się pogodzili ^.^
    ~Darka :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedy będzie następny rozdział? :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Znalazłam twojego bloga dzisiaj i tak się wciągnełam, że wszystkie rozdziały przeczytałam w godzinke xD Dawno nie czytałam tak dobrego bloga ;3 Kocham twój styl pisania i zazdroszczę talentu. Nawet przez chwile poczułam się jakbym była na miejscu Maggie : ) Czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  22. coś pomiędzy Zaynem, a Meggie ?
    mam nadzieje!

    OdpowiedzUsuń