Dzisiaj krótki ,ale to dlatego, że szybko dodałam. Następny dodam jak będzie chociaż 15 komentarzy!:p taki mały szantażyk.
Bałam się wrócić do pokoju. Nie chciałam znowu spojrzeć w oczy Harremu. Bałam się, cholernie się bałam. Miałam tak namieszane w głowie, że nie wiedziałam, o czym myśleć i gdzie podziać swoje oczy. Jess stając obok drzwi od łazienki, spojrzała na mnie niepewnie.
- Czy coś się może wydarzyło? - spytała się, a ja tylko wzruszyłam ramionami.
- Nic takiego. - powiedziałam i omijając ją weszłam z powrotem do pokoju.
- Meggie.- Zayn krzyknął i wskazał na miejsce obok siebie. W oczy rzucił mi się Harry, który śledził uważnie każdy mój krok. Niepewnym krokiem usiadłam obok niego, kontynuując w grę prawdę i wyzwanie.
Śledziłam uważnie każdy ruch Harry'ego. Miał butelkę w dłoniach, które jeszcze parę minut temu była blisko mojego ciała. Gdy tylko o tym pomyślałam, dostałam po raz kolejny mocne drgawki. Położył butelkę, i zaczął nią kręcić. Gdy tak zakręciła się parę razy wokół własnej osi, wydawało mi się jakby to była wieczność. Chcąc czy nie chcąc wypadło na mnie....Niepewnie na mnie spojrzał. Wzięłam głęboki oddech, patrząc na niego uważnie. Widziałam jak przełyka ślina. Nie wiedziałam co powiedzieć. Z jednej strony chciałam wybrać prawdę, ale bałam się pytania, którego on może mi zadać. Jąkając się odpowiedziałam.
- Wyzwanie.
Harry podejrzliwie się na mnie spojrzał. Po raz kolejny patrzyłam się mu prosto w oczy i po raz kolejny przypomniało mi się to całe zdarzenie. Odruchowo się otrząsnęłam. Harry zamyślony wystukiwał jakiś rytm palcami.
- Wyzwanie mówisz? - daj mi chwilkę... Poruszył seksownie brwiami, po czym się lekko uśmiechnęłam.
poczułam jak w środku coś mi się przewraca. Tak bardzo się bałam. Byłam bardzo ciekawa jakie ma mi dać wyzwanie. Wszyscy wpatrywali się w nas w skupieniu. W sumie to byłam tym bardzo zdziwiona.. przez ostatnią godzinę zachowywali się jak by byli na jakieś ogromnej imprezie, a tak nagle się uspokoili.
- Harry, pośpiesz się. - jęknął Louis.
Harry nagle podniósł głowę do góry i spojrzał na mnie robiąc swój seksowny wyraz twarzy.
- Masz zapukać do drzwi na przeciwko i wejść do środka do pukania. Masz udawać, że ta osoba cię zdradziła. Czyli musisz krzyczeć coś w stylu ' JAK MOGŁEŚ MI TO ZROBIĆ! ' Nie ważne czy to dziewczyna czy chłopak. Jeśli tego nie zrobisz to musisz wybrać pytanie.
Patrzyłam z szeroko otwartymi oczami na Harrego. Czy on do reszty oszalał? Nie byłam dobrą aktorką, więc na pewno mi to nie wyjdzie, ale musze się postarać. Nie chciałam wybierać pytania. Przełknęłam głośno ślinę. Wszyscy w towarzystwie się zaśmiali.
- Meggie, to nie jest takie złe. - zaśmiał się Louis. - Po prostu improwizuj, a ci dobrze wyjdzie.
- Dasz radę mała. - poklepał mnie po plecach Zayn, a ja tylko spojrzałam na Harrego złym wzrokiem.
Wyszłam niepewnym krokiem z pokoju, zostawiając lekko uchylone drzwi od pokoju James'a. Odwróciłam się ostatni raz, i czułam, że wszystkie spojrzenia wiszą na mnie. Zapukałam do pokoju przed którym stałam i sekundę po wtargnęłam z trzaskiem. Na kanapie leżał wyglądający na bogatego facet. Niestety, nie mogę powiedzieć, że nie grzeszył urodą, bo było wręcz na odwrót.
- Jak mogłeś?! Po tylu latach od tak mnie zdradzasz?! Teraz przygotuj się stary na alimenty! Połowa twojej pensji będzie wpływać na moje konto co miesiąc!
Nieznajomy spojrzał na mnie ze strachem. Łzy leciały mi ciurkiem po twarzy.
- A ja tobie zaufałam! Oddałam ci całe moje serce, a ty co?! ZDRADZIŁEŚ MNIE!
Facet wstał z kanapy.
- T-to musi być jakaś pomyłka. - powiedział wystraszony.
Zaczęłam krztusić się płaczem. Nie sądziłam, że mi tak to dobrze może wyjść.
- Nic już nie mów! Nie odzywaj się do mnie nigdy więcej! - krzyknęłam i wybiegłam z pokoju trzaskając drzwiami. Wchodząc z powrotem do pokoju gdzie rozgrywała się gra ujrzałam wszystkich dławiących się śmiechem, oprócz Harry'ego, który patrzał się na mnie zalotnym spojrzeniem. Przygryzłam lekko wargi, i usiadłam obok Zayn'a, który złapał mnie za biodra i usiłował posadzić sobie na kolana. Zaśmiałam się i pozwoliłam mu na to. Wiedziałam, że dla nas to nic nie znaczy, więc zawiesiłam mu ręce na szyi i wtuliłam się w jego szyję, która pachniała niesamowicie. Gdybym była trzeźwa, nie wiem czy bym mogła to zrobić, ale.. teraz nie zwracałam na to uwagi. Chciałam się dobrze bawić.
- Dajcie nam chwilkę. - powiedział Zayn podnosząc mnie. Czułam się niesamowicie, jakbym miała motylki w brzuchu, ale.. nie, to nie to. Wprowadził mnie w zakątek kuchni, a w oczy rzucił mi się Harry który patrzał na Zayna wściekłym wzrokiem.
- Mała... - zaczął Zayn obejmować mnie od tyłu w talii, przygryzając lekko moje ucho.
Nie powiem, ale.. spodobało mi się to. Czułam jego ciepło i zapach. Niestety wiem, że w tamtym momencie nie byłam sobą. Wypiłam ponad pięć drinków, a dla mnie to naprawdę bardzo dużo, a do tego mam jeszcze słabą głowę. Nie byłam pewna co do Zayna, ale sądziłam, że też jest pijany. Jeszcze przed chwilą myślałam o Harrym, a teraz kleję się do Zayna. Ze mną naprawdę musi być coś nie tak. Delikatnie się od niego odsunęłam uświadamiając sobie, że nie chce być jedną z tych dziewczyn, które działają na dwa fronty.
- Zayn. - zaczęłam. - Jesteśmy tylko przyjaciółmi, prawda? - powiedziałam patrząc na niego niepewnie.
Zayn spojrzał na mnie zdziwiony.
- No oczywiście, że tak. - zaśmiał się, przytulając mnie do siebie ponownie, a ja tylko odetchnęłam z ulgą. Skoro dla niego te wszystkie flirty nic nie znaczą, to nawet i lepiej.
- A czemu mnie tutaj zaciągnąłeś? - spytałam się, patrząc na jego reakcję, a on ponownie się zaśmiał.
- Bo chciałem się spytać i upewnić czy ci się podoba Harry. - powiedział bezpośrednio, a ja wytrzeszczyłam oczy.
- S-skąd ty to.. - zaczęłam, a on mi przerwał wywracając oczami.
- Nie jestem przecież taki głupi ani ślepy. Widzę jak na niego się patrzysz. - poruszył brwiami, a ja się zarumieniłam.
- No przecież nie ma się czego wstydzić! - powiedział odsuwając mnie od siebie. - każdemu na prawo ktoś się podobać. - wytknął język.
- Ale mi się nigdy nikt nie podobał. - westchnęłam cicho, siadając na krześle. - wiem nie jestem pewna jakie to uczucie. - zarumieniłam się po raz kolejny wzruszając ramionami.
- Nie masz się czym martwić. Tym razem myślę, że się zauroczyłaś. - powiedział siadając obok mnie. - i pamiętaj jeśli masz jakiś problem to zawsze możesz do mnie przyjść, wiesz o tym?
- Mimo, że się krótko znamy to doskonale o tym wiem. - posłałam mu uśmiech, który szybko odwzajemnił. - a czy ktoś jeszcze wie, że ja.. - zaczęłam nieśmiało..
- Nie, nikt nie wie, że podoba ci się Harry. - zaśmiał się. - Ale ja zawsze szybko wiem co się dzieję, więc to nie było takie trudne. - posłał mi uśmiech i podchodząc do mnie pocałował mnie w policzek. - Wracamy?
Kiwnęłam głową i szeroko się uśmiechając wróciliśmy do pokoju. Zdziwiliśmy się widząc wszystkich na jednej kanapie i do tego spali jak aniołki. W tym samym momencie spojrzeliśmy na siebie z Zaynem i wybuchnęliśmy śmiechem.
och, czuję miłosny trójkącik w powietrzu <3 co ja moge powiedziec o tym rozdziale? jak zwykle genialny, a zayn w roli przyjaciela jest taaaaaki słodki *.* dawaj szybko nastepny!
OdpowiedzUsuńCiekawe wyzwanie, liczę na coś więcej pomiędzy Meggie, a Harrym. (http://i-should-have-kissed-you-1d.blogspot.com/)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się . ; p
OdpowiedzUsuńthekaxii.blogspot.com
Podoba mi się! Czekam na kolejne części < 3
OdpowiedzUsuńhttp://i-need-you-here-with-me-now.blogspot.com/
huuhuhuh zacne ^^
OdpowiedzUsuńŚwietny ,uwielbiam to opowiadanie <3
OdpowiedzUsuńŚWIEEEETNY < 33333
OdpowiedzUsuńŁosz jak świetnie piszesz dziewczyno . ; o Też bym tak chciała . ;* chociaz pisze sobie różne głupie opowiadanie to i tak nie mam odwagi ząłożyć bloga i opublikować moje bazgroły. ; ) Mówią mi, że to co pisze nie jest, aż takie złe ale i tak boje się zrobić krok na przód i założyć bloga. A ty moja kochana pisz pisz pisz dalej bo to jest świetne . ; * / Magda .
OdpowiedzUsuńMiałam to samo! Bardzo się bałam założyć bloga, ale w końcu zadecydowałam i proszę! Mam mnóstwo pomysłów, więc nie bój się tylko spróbuj! W końcu żyjesz tylko raz prawda?:D A jak założysz to mi podaj linka a ja na pewno przeczytam<3
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńej ,ej pisz następny <3 : D
OdpowiedzUsuńdodawaj szybko następny ! ;* <3
OdpowiedzUsuńKOCHANIE MOJE DAWAJ NASTĘPNY <3
OdpowiedzUsuńO kurde, ale się porobiło! Myślę, że Zayn czuje coś więcej do Meg, pisz kolejny, już nie mogę się doczekać! :)
OdpowiedzUsuńzapraszam przy okazji do mnie: 1d-foreveryoung.blogspot.pl
Jesteś świetna ,uwielbiam jak piszesz ,dodaj następny ,szybko : D <3
OdpowiedzUsuńNowy ,proszeeeeee <333333333333333333333333
OdpowiedzUsuńPowiem tylko jeden wyraz........BOSKIE!!!!! :*
OdpowiedzUsuńUwielbiam to opowiadanie :D Czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńA już miałam nadzieję,że może coś z Zaynem ,a tu DUPA.:D
OdpowiedzUsuńAle Harry chyba pomyślał o tym samym co ja.;D
Czekam na kolejny rozdział i zapraszam do mnie .:)
let-us-liveforever.blogspot.com
WoW! ale fajne!!! czuć w powietrzu jakiś trójkącik miłosny.! bardzo mi się podoba i czekam na następny :D
OdpowiedzUsuńBłagam napisz dalej.....:*
OdpowiedzUsuń~Darka.. :)
Uhuhuhuhuh ^^^
OdpowiedzUsuńPodoba mi się <333333
Super!!
OdpowiedzUsuńZapraszam: http://1dstory12.blogspot.com/
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńszkoda, że nici z Zaynem. ;c
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością, na ten ich koncert, no!